O Asii

 

      Asia urodziła się 9 września 2005 roku w Bytowie. Jej stan po porodzie był bardzo ciężki, urodziła się w zamartwicy, dostała tylko jeden punkt w skali Apgar-a  za czynność serca! Rozpoznanie to ciężkie niedotlenienie okołoporodowe.  Ponieważ brak było oznak życia lekarze rozpoczęli akcję reanimacyjną i uzyskali poprawę stanu dziecka! Ze względu na zły stan zdrowia została umieszczona w inkubatorze i przewieziona karetką na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej dla Noworodków w Ustce! Dla nas rodziców były to bardzo ciężkie i smutne chwile! Po porodzie widziałam ją zaledwie 10 minut. Po dwóch tygodniach intensywnego leczenia odebraliśmy ją w stanie ogólnym dobrym do domu. Wszyscy bardzo się cieszyli na jej przyjście do domku.

    Pierwszy rok jej życia to nieustanne kontrole w Poradni Patologii Noworodka w Słupsku, regularnie robione podstawowe badania laboratoryjne oraz ze względu na wzmożone napięcie mięśniowe ciągłe rehabilitacje. Dzięki naszej ciężkiej pracy nauczyła się siedzieć, raczkować i nareszcie pod koniec 13 miesiąca życia chodzić! Wydawało się, że rozwija się i rośnie prawidłowo.  Niepokojące jednak było to, że nie potrafiła zrobić "papa" oraz bawić się w typowo niemowlęce zabawy tj.: "a kuku" "kosi, kosi". Ponieważ Asia była naszym pierwszym dzieckiem zachwycaliśmy się tym co robiła, każdą nowa minką a nie zwróciliśmy uwagi na to czego jeszcze nie umiała choć dawno już powinna! Uważaliśmy , że Asia jest najwspanialszym i najmądrzejszym dzieckiem na świecie!


    
Z czasem jednak zauważyliśmy , że nie rozwija się u niej mowa, w związku z czym brak komunikacji czynnej i biernej, brak kontaktu z rówieśnikami, brakowało też zabaw tematycznych, ogólnie nie wykonywała czynności adekwatnych do wieku!  Wiele razy była konsultowana u neurologa, zrobiono jej wiele specjalistycznych badań tj.: słuchu, wzroku, TK głowy. Wszystko było w porządku. Niestety Asia nadal stwarzała wrażenie "niegrzecznego" dziecka do którego nikt nie może dotrzeć. Przestała zauważać czy i kto obok jej jest, stało jej się obojętne co się dzieje dookoła.  Stwarzała wrażenie jakby nie słyszała co się do niej mówi, była w swoim świecie. Joasia była bardzo pobudzona i nie potrafiła skupić uwagi na czymkolwiek.

Najczęstszym komunikatem był krzyk i płacz. Kiedy jej rówieśnicy z niemowląt kolejno wyrastali na dzielne i ciekawe świata przedszkolaki, Asia pozostawała o cały etap do tyłu. Naśladownictwo, percepcja, mowa  czynna i czynności poznawcze były wciąż na poziomie niemowlęcia. Nikt nie wiedział co jej jest i nie potrafił nam pomóc.        W końcu zostaliśmy skierowani do Poradni dla Osób z Autyzmem w Gdańsku.  Ponieważ terminy oczekiwań na wizyty były bardzo długie, diagnozę otrzymaliśmy dopiero w lutym 2009 roku. Brzmiała ona "AUTYZM DZIECIĘCY", opóźniony rozwój mowy. Joasia ma zaburzenia  w sferze kontaktów społecznych, komunikacji oraz stereotypowe wzorce zachowań tj.: skakanie w miejscu, kręcenie w kółko, trzepotanie rękoma.  Nadal nie mówi!
Obecnie jesteśmy pod opieką NZOZ Centrum Opieki Medycznej "Autyzm" w Słupsku. Co pół roku jeździmy tutaj na kontrolę , wizytę u psychiatry, psychologa i spotkanie z terapeutami. Poza tym od kwietnia 2010 roku Asia codziennie uczęszcza do OREW-u  w Sierakowicach. Staramy się z nią regularnie jeździć na hipoterapię i w miarę możliwości finansowych na terapię integracji sensorycznej!


Asia jest pogodnym i bardzo sympatycznym dzieckiem. Mimo, iż nie mówi słychać ją cały czas, bo lubi sobie wokalizować i mruczeć.  Widać już ogromne postępy w terapii, Asia bardzo chętnie uczestniczy w zajęciach, lubi ćwiczyć, jest nastawiona zadaniowo, nie odejdzie od stolika póki nie skończy ćwiczenia, chętnie siada na krześle i próbuje manipulować podanymi rzeczami. Poprawiła się koncentracja uwagi, skupienie na wykonywanym zadaniu a także wyciszenie oraz zmniejszenie manieryzmów ruchowych. Joasia uwielbia układać różnego rodzaju układanki, oglądać kolorowe czasopisma i książki dla dzieci. Również bardzo dobry wpływ ma na Asię młodsza o półtora roku siostra Agatka! Można powiedzieć , że Agatka jest dla Asi takim przewodnikiem po naszym świecie, i myślę, że mają ze sobą bardzo dobry kontakt.
A najważniejsze jest to, że nasza autystyczna córeczka robi postępy w terapii. Wymaga to oczywiście bardzo dużo pracy i wysiłku zarówno od nas, jak i od Asi, i terapeutów z nią pracujących.


My, rodzice ze swej strony robimy wszystko, aby Asia w przyszłości była samodzielną, dobrze funkcjonującą osobą, która nie będzie potrzebowała do życia pomocy innych. Może to umożliwić tylko wczesna interwencja terapeutyczna. Sami pokrywamy wszelkie koszty związane z leczeniem i terapią naszego dziecka! Tylko jedno z nas może pracować zawodowo na etacie, a drugie musi sprawować opiekę i prowadzić w tym czasie zajęcia terapeutyczne z dzieckiem lub dowozić dziecko na zajęcia do specjalistów. Nie stać nas na dłuższe pokrywanie kosztów terapii i leczenia Joasi, choć widzimy, że  obrana droga zaczyna przynosić efekty.

Potrzebujemy Twojej pomocy…..